ŚWIADECTWO
Spójrz na prawo.
Tutaj w 1940 stał
dom Selima, czarnookiej
Rebeki i ich córki Miriam.
Ale źli ludzie
kazali im go opuścić.
Zapakować do walizki
pełnej wspomnień z podróży
po Europie
czerstwy bochen chleba
i metalowy kubek,
by drodze do AUSCHWITZ –
w przerwie na skamlący jak pies
strach i smutek zagryźć,
zapić łzami i czarną kawą zgryzotę – śmierć swojego pokolenia.
Warszawy Polaków,
zrównanej prawie z ziemią.A tam,
za murem getta,
gdzie wszystko było pozornie
normalne,
w milczeniu konali bezbronni Żydzi.Aż w 1943 –
po Wielkiej Nocy
chrześcijańskich gojów –
wybuchł bunt i rewolta,
by wyzwolić z niewoli grzechu upokorzone (żydowskie) życie.
Zbawić świat naszych przodków
– ofiar nienawiści rasowej i niemieckiego nazizmu –
bez pomocy Nazarejczyka.
Zabrakło nam cierpliwości,
by czekać z tym na koniec
świata.Płaczesz?
Ja też wtedy płakałem – Izaaku.Autor: Danuta Schmeling