Archive

3 stycznia, 2015

Browsing

Bez maski Melpomeny

    Życie wiele razy zaskakuje nas zdarzeniami, które maja wpływ na nasze jestestwo jego jakość i koloryt… Dzisiaj uświadomiłam sobie, że mnie także pod tym względem mocno zweryfikowało. Oto efekt tych przemyśleń… Prawd mniej lub bardziej uświadomionych.

***

Jej wrażliwe – pełne emocji “ego”,
wyzwolone od nostalgii
i ubiegłorocznego przesilenia duszy nie jest już chrome.
Wreszcie wyjrzało poza siebie –
w radosną przyszłość.
Bez makijażu twarzy –
kamuflażu życia,
zuchwale spojrzało w lustro samoświadomości.
Jest jeszcze kruche i tkliwe,
ale ciekawe siebie.
Przetworzone na bardziej świadome “ja”,
radosne – jestem.
Niekontrolowane – bez maski Melpomeny.