Archive

styczeń 2015

Browsing

Nie umiem się nie modlić

    Kolejne święto – Trzech króli –  zmusza mnie do refleksji nad sobą,  stąd ten wiersz i odrobina chrześcijańskiej filozofii…

***

Panie mój,
zawsze szukałam w Twojej boskiej istocie zacienienia.
Wartko płynącym z Twoich ust słowom: Kocham Cię –
ufnie wierzyłam.
Ty Wiesz,
że nie umiem się nie modlić,
zawsze taką (od dziecka) byłam…
Często grzeszę,
ale szybko – na kolanach – wracam.
Twoją mądrością i siłą słów się ubogacam.
Potem znów upadam,
niewybrednie zrzędzę,
obijając się o bezsens życia i swej duszy nędzę.
Na szczęście są to tylko krótkie epizody,
mające coś z barokowej przygody
spisanej na wzór rękopisu znalezionego w Saragossie…
O rety! Ja naprawdę nie mam swego życia w nosie.

Rozanielony anioł…

  Anioł, kim jest? Stróżem ciała i ducha, czy tylko niezłomnym stróżem potężnych bram niebios?
***
Ten anioł wygląda,
jakby uciekł krawcowi spod igły.
Rozanielony i radosny ciągle szuka w ludziach wiosny.
On – stróż Bożego prawa
śpiewem zagłusza ludzkie wyrzuty sumienia,
poręczyciel bez imienia…
Ciągle wierzy w nas i w nasze nawrócenie.

Ach, ta dojrzałość

    Kiedy zaczyna się starość? Czym jest dojrzałość? – to pytania najczęściej trapiące człowieka, także i mnie…

***

Dojrzałość.
Czym jest?
Posiwiałą mądrością ducha,
czy może balastem grzesznego ciała?
Zalegalizowanym przez Stwórcę stanem skupienia?
Bezskrzydłą istotą z sercem kobiety
o pięknym obliczu anioła wychodzącą z niebios cienia?
Dostojna dojrzałość – piękna Ona.
Kim jest? Nie wiem.
Jaką jest? Znośną!  Po ludzku smutną i radosną…

Bez maski Melpomeny

    Życie wiele razy zaskakuje nas zdarzeniami, które maja wpływ na nasze jestestwo jego jakość i koloryt… Dzisiaj uświadomiłam sobie, że mnie także pod tym względem mocno zweryfikowało. Oto efekt tych przemyśleń… Prawd mniej lub bardziej uświadomionych.

***

Jej wrażliwe – pełne emocji “ego”,
wyzwolone od nostalgii
i ubiegłorocznego przesilenia duszy nie jest już chrome.
Wreszcie wyjrzało poza siebie –
w radosną przyszłość.
Bez makijażu twarzy –
kamuflażu życia,
zuchwale spojrzało w lustro samoświadomości.
Jest jeszcze kruche i tkliwe,
ale ciekawe siebie.
Przetworzone na bardziej świadome “ja”,
radosne – jestem.
Niekontrolowane – bez maski Melpomeny.

Noworoczne przesłanie

    Nowy Rok – kolejny, pełen nadziei okres w życiu każdego człowieka… Jaki będzie? Kto to wie? Na pewno inny…
***
Strażnicy nieba dali nam Nowy Czas
byśmy się w świecie –
a przede wszystkim w sobie – znów odnaleźli,
chwycili w ciepłą dłoń drzemiącą (w nas) miłość
i ją pomiędzy ludzi zanieśli.

Więc niech to będzie inny rok,
pełen prawdziwej – ludzkiej czułości,
niech nas nie zwodzi pustych słów blask,
poklask uczynków bez prawdziwej szczerości.

Niech w nas zawita odruch empatii
i wszytko co się z mocą dobra kojarzy.
By spełniało się dzień po dniu,
wszystko o czym każdy na świecie człowiek
po północy nieśmiało zamarzył.
wszystko o czym każdy na świecie człowiek
po północy nieśmiało zamarzył.