Archive

21 lipca, 2016

Browsing

Ballada o przemijaniu – Adela

1.
„Ostatni dzień życia”

Myślała,
że wróci do domu.
Uprzątnie jak dawnej mieszkanie.
Nakarmi kota „znajdę”.
Bogu – na dobranoc – powie: Dobranoc!
Niestety umarła o dziesiątej czterdzieści rano.

2.
„Myśli nieuczesane”

Od rana widzę Ciebie w moich myślach,
jakbyś Mamo żyła,
jesteś w nich taka radosna i szczęśliwa.

Od rana pobrzmiewa także w uszach moich Twoje żartobliwe wołanie:
E – tam, e – tam, moje kochanie – moja mała „Muszko”
i widzę, jak kładziesz swoje ręce na moje serduszko…

Gdziekolwiek teraz jesteś – w pokutnym czyśćcu czy też pięknym niebie –
pamiętaj, ukochana Mamo, modlę się za Ciebie!

3.

Oskarżam Twoją śmierć o totalną bezwzględność,
celowe ranienie ludzkich serc,
emocjonalną oziębłość!

4.

Pamiętam Twój zapach, ciepło rąk i prawdziwe oddanie.
Pamiętam nasze bolesne – ostatnie – spotkanie.

I mój strach,
że kończy się Twoje
i moje szczęśliwe życie
w duchowym i ziemskim dobrobycie.

5.

Módl się Mamo za mnie w swoim pięknym niebie,
żebym była zdrowa dla ojca – dla siebie…

Żebym mogła
jak dawnej wielbić swego Boga,
pisać swoje wiersze,
gdy ogarnia mnie trwoga i żałość po Tobie.

Módl się Mamo za mnie i za moją rodzinę,
bo bez Twojego wsparcia
po prostu zginę w morzu rozpaczy i samotności.
Proszę, pomóż mi,
bo nie chcę żyć w nieustannym żalu i okrutnej złości!

6.

To nie może być prawdą, że Ciebie nie ma.
Ty Mamo żyjesz inaczej – dla Boga – dla nieba!

7.
„Matczyne pożegnanie”

Mocnym uściskiem dłoni pożegnałaś mnie na zawsze Mamo!
Taka bezbronna wobec swego przeznaczenia.
A ja odwzajemniając uścisk Twojej kochanej dłoni – po dłuższej chwili – odeszłam w kąt,
żeby ukryć łzy i swoją bezsilność wobec tego, co nieuchronnie miało się zdarzyć.
Czy wiedziałam?
Czułam, ale jak niewierny Tomasz nie dowierzałam!

mama

16 – 19 stycznia 2014 r.
Vide:fot.priv.