Archive

27 września, 2017

Browsing

Arena zmagań i wątpliwości

DSC_0671

Zasiadając do pisania mojego bloga, zawsze zastanawiam się nad tym, czy to co proponuję, warte jest publikacji i zawracania Państwu głowy. Każdy z Państwa ma przecież swoje gusta i guściki, oczekiwania literackie oraz wrażliwość, która nie jest zwyczajną. Dlaczego tak myślę? Otóż intuicja podpowiada mi,że ludzie czytający poezję, opowiadania, reportaże, felietony, etc. – mają nieprzeciętną potrzebę dopieszczania siebie sztuką słowa. Sztuką pisaną przez wielkie lub małe “sz”, cokolwiek artyzm i potencjał piszącego dla Czytelnika, czyli Państwa, znaczy. A chyba znaczy? Skłamałabym, gdybym napisała, że nie bez znaczenia jest dla mnie Wasza obecność na blogu. Cieszę się, że ja i Państwo stanowimy jedną “sieciową całość”, choć wymaga to od nas nieustannych decyzji: PISAĆ – NIE PISAĆ! CZYTAĆ – NIE CZYTAĆ!
Samotnikom i tym, którym nie doskwiera samotność – moim wiernym – stałym Czytelnikom, życzę radosnego dnia bez stresu i niepowodzeń. Dbajcie Państwo o siebie, a jak zatęsknicie, wejdźcie na stronę Ocal słowa i dosładzajcie sobie życie chwilą zapomnienia, zanurzając się w poezji!

1.

Życie
wymaga decyzji.
A gdy zaistnieje,
spływa hojnie na świat doskonałością,
stając się żywym Słowem,
jednokrotnym imigrantem.

2.

Samorodne słowa
szybują prędkością światła
po autostradach emocji.

Uczłowieczone duchem i ciałem
szukają wodopoju miłości.
Żyznych ogrodów
pozazmysłowych uciech,
cnót nieskażonych absurdem złego losu…
i cierpienia.
Samorodne słowa
nie unikają uniwersalnych prawd.
Z godnością
poddają się turbulencjom życia,
imaginacji i codzienności.

26 września 2017 r.

Vide:fot.priv