Archive

25 października, 2017

Browsing

Liryka lechicka – szlagierowa

Zawsze intrygowało mnie, dlaczego ludzie sięgają po poezję? I doszłam do wniosku, że jako gatunek: homo sapiens i naród legendarnego protoplasty Polaków – Lecha, lubimy niezwyczajność dającą człowiekowi nadzieję na lepsze chwile i szczęśliwsze dni.
Sentymentalizm i wrażliwość postrzegane są przez świat jako przypadłości człowieczego serca, ale będące również naszymi ludzkimi zaletami, dlatego czytajmy “niemodną poezję”, bo modna jest w niej uczuciowość i beztroska, niosące pokój duszy.

“Bez cenzury”

Mój naród
ma w sobie zalęgłą,
szlagierową poezję,
na ciała niedolę – duszy utrapienia
i wyniszczającą nędzę.

Mój naród
jest wielki,
choć językiem bywa mały.
Poezją nasiąknięty od święta,
na co dzień prozą – niemodnie uszczypliwy
i “rozszczekany”…

Mój naród
kocha swoich wieszczów, bardów i poetów
ale nie toleruje wędrownych aojdów,
przygodnych wierszokletów!

Mój naród
jest mocno osadzony w kanonach
gatunków mowy wiązanej, spętanej rymem,
wyedukowanej.

25 października 2017 r.

IMG_0142

Vide: fot. priv.