“ŻYCIE TO NIE TEATR” tak pisał znany poeta. (Nie)zwyczajny –
wielki – człowiek,
tworzący swoją
filozofię
bytu.
Budujący dom na piaskowej skale, z trudem podtrzymujący zadurzone w miłości, wykpione przez przewrotny los – życie.
Świat ukryty za horyzontem planet, krążący po tej samej, co bezgrzeszne – poetyckie niebo – niewidzialnej orbicie…
ON i ja – ja i ON – to klasyczny splot papierowych emocji ECHO i codzienności mojej, i Jego, bijący – od czasu do czasu – z zatraceniem głupiego serca, (u)haftowany dzikimi słowami metaforyczny dzwon.
Krzyk serca, tęsknota za kobieco-męskimi marzeniami, łkanie rwącej jak górski strumień – DUSZY, eksplozja (nie)modnymi, pospolitymi rymami…
Więcej: erupcja myśli kontrolowana, czyjaś – nasza historia w bezimiennym zeszycie po łyku pierwszej, kolejnej kawy – pośpiesznie – (nie)byle jak zapisana. Ukryta za wersów błękitnymi liniami. Echo! Echo! Echo! Powtórzone wielokrotnie słodko-gorzkimi słowami.
Chojnów, 19 lipca 2019 r.
Vide: * fraza – Życie to nie teatr” – Edward Stachura, fot. priv.