Ludzie odchodzą z horyzontu naszego życia nazbyt często. Czasem jednak wpadają do nas na chwilę, by pokrzepić nasze serca – sennym wspomnieniem czasów, które bezpowrotnie odeszły…
***
Spotykam się z Nią tylko we śnie.
Wpada do mnie nad ranem na kawę i pogaduszki,
a gdy dnieje – z ustami pełnymi pocałunków i słów pożegnań
– odlatuje w stronę świata,
którego ja nie pojmuję…
Dzisiejszej nocy zapewniła mnie,
że śpiewem jesiennych liści,
słońcem spoglądającym na świat przez rozsunięte drzewa,
tuli moje serce,
szepcząc: kocham – ciągle przy tobie jestem…