Gdy spoglądam wstecz, myślę sobie, że życie jest piękne. Czasem może doskwiera, ale jest fascynujące… Takie jakie lubię: goryczkowate z posmakiem słodu. Wiersz ten dedykuję mojemu Ojcu.
***
Siłą trzęsienia ziemi pokochałeś ten świat,
siłą wiatru wyszeptałeś po raz pierwszy jego imię.
Ulegając pragnieniu i łaknieniu,
nieustannie – choć ostrożnie – pijesz wodę życia,
zagryzając ją chlebem.
siłą wiatru wyszeptałeś po raz pierwszy jego imię.
Ulegając pragnieniu i łaknieniu,
nieustannie – choć ostrożnie – pijesz wodę życia,
zagryzając ją chlebem.