Ludzie wiersze piszą, by wyrzucić z siebie najczulsze emocje? Być może? Ja piszę, bo lubię eksperymentować słowem. Zapraszam do lektury wierszy napisanych w różnych odstępach czasu – w rodzinnych stronach… Mieście, które od zawsze kocham.
Liryka
„Bezimiennie”
Jesteś dzisiaj nieuchwytnym cieniem z milczącej przeszłości.
Wspomnieniem z bursztynowymi oczami oczyszczonymi z każdego grzechu – pożądania jutra. Nienazwanej czułości wybrzmiałej pustymi literami.
Ukrył Cię święty czas. Zanurzył w tajemnicy. Pląsach rzecznych rusałek ukrytych między poświatą słońca i księżyca. Twoje imię utulone snem nie rozkwitnie ani wiosną, ani latem. Życie Cię dezaktywowało. Ale przecież Ty żyjesz!