Znów jestem dzisiaj z Państwem po dwutygodniowym pobycie w Paryżu. Ale myślałam codziennie o Państwu i moim blogu, i pisałam. Oto jeden z wierszy napisany we Francji.
“Naga prawda”
Są chwile,
kiedy człowiek gorzko
nad swym losem (w ukryciu) płacze.
Jedyne życie w gorycz
cierpienia przemienia.
Są chwile,
kiedy człowiek do serc
ludzkich głośno kołacze,
by pozbyć się ucisku duszy:
smutku i samotności brzemienia!
Są chwile,
gdy miłość
różanym zapachem kusi nas i osacza.
Nadając naszemu życiu znaczenia siły
i mocarnej potęgi.
Są chwile,
gdy człowiek judaszową niewiernością
miłość w pył ziemi obraca.
Zniżając swoje i cudze życie
do poziomu piekielnej udręki.
Są chwile,
kiedy życie nabiera dobrego smaku
i prawdziwego sensu.
Kłamstwo mając za nic,
zło niszcząc wytrwale.
Są chwile,
kiedy ludzie prawdę
i uczciwość traktują po Bożemu.
Niegodziwość i podłość
topiąc w dziejów świata
globalnym kanale.
Danuta Schmeling
Paryż, 25 – 26 kwietnia 2019