Gdy myślę o Bliskim Wschodzie: Palestynie i Izraelu, łzy same napływają do moich oczu, a serce ogarnia smutek i trwoga. Dlaczego? Masowo giną ludzie w Strefie Gazy, którzy niestety w okrutny sposób karani są za atak bojowników Hamasu na Izrael. Szkoda, że zwaśnione strony konfliktu bliskowschodniego zapominają o tym: “Kto sieje wiatr, zbiera burzę”… Mam tylko cichą nadzieję, że mądrość i człowieczeństwo nad ludzką zemstą zwyciężą i śmierć przestanie panoszyć się w Palestynie i w pięknym Izraelu…
L I R Y K A – poezja moralnego niepokoju:
“Bliski Wschód”
Jeszcze bym
chciała doczekać świata
bez strug krwi
w Ziemi nie takiej Świętej.
Bez rzezi cywilów –
całodobowej eskalacji z ł a
z przekleństwem na ustach
pozbawionych współczucia
dla Strefy Gazy i Jeruzalem.Rozum nasączony empatią
docieka:Po co komu życie
bez enklawy ludzkiej miłości,
z jękiem nieba, upodlonej
ziemi?
Z człowieczeństwem w skali
zero?Rozrywane
na strzępy chmury i domy
świstem śmiercionośnych
kul i bomb ze łzami odpowiadają:
N i k o m u!Serce kojarzone ze
świątynią Boga ma jednak
odwagę głosić:Gdy ziemia terrorem i
zemstą goreje,
śmierć – jak to śmierć –
zbiera nienawiści żniwo.
Okupuje cudzą wolność.
Zabija wiarę
w człowieka.Kopie
groby
anonimowym męczennikom,
aby przydrożne,
zakrwawione kamienie,
zlane śmiertelnym p o t e m
i strachem, pod ciałami ofiar
nie płakały.A
świat milczy.
Udaje, że potępia!
Autor: Danuta Schmeling