Plagiatowanie utworów weszło w krew niejednemu “piratopoecie”, stąd mój banalny tekścik mający uświadomić czytelnikowi, jak nieuczciwe, godne pożałowania jest to zjawisko … Pozdrawiam, autorka bloga.
PIRAToPOETA
– rymowanka bez finezji języka
PIRAToPOETA
tu coś zmieni,
coś skreśli, dopisze,
żeby wydobyć
z nieswojego poematu
nabrzmiałą od szarości
jesienną –
choć nieswoją ciszę…
A po “brudnej robocie”
dołączy do falsyfikatu
swojego imienia i nazwiska
głodne podziwu litery –
nieświadome wstydu inicjały
dla pozoru autorstwa,
szalbierskiej –
andrusowskiej “zabawy”…
Autor: Danuta Schmeling
Chojnów, 8 listopada 2021 r.