Bez długiego wstępu i komentarza: wiersz o przejściu, niepewności i lepszym życiu. Utwór dedykuję Czytelnikom mojego bloga. Pozdrawiam, życząc miłego popołudnia i wieczoru.
„Zwątpienie”
A gdy myślę o odległym niebie.
I gdy myślę o Tobie.
Białe staję się błękitem
i aniołem,
co frunie zawsze
przed siebie.
Diabeł plącze moje myśli,
bym przestała wierzyć w cuda,
że jestem na ziemi
po to,
by zapracować sobie miłością
i wierszami na niebo,
na nagrodę.
Może mnie się uda?
Choć on twierdzi,
że nie uda.
A gdy myślę o niebie.
I gdy myślę o Tobie!
Siłą wzrastam,
Światłem,
co mnie przemienia.
Ciszą,
która wyzłaca mnie –
od środka – harmonii
ogniem.
Diabeł tkwi w wielu szczegółach.
Miota sercem i pragnieniami.
Rzuca w wir lęku,
pozbawia radości.
By wzbudzić w duszy
wątpliwości szarugę –
wichurę.
A ja myślę o Tobie.
Drodze (pod górę),
która przede mną.
Nie wiem
tylko czy w dzień
czy w nocy
Przyjdzie po mnie
NIEPEWNOŚĆ!