“PYCHA”

Nieliteracki
byt w poezji…
Jak to jest możliwe?

Z zapartym
tchem snuje się po wersach
jak obśmiane żeńsko-męskie
rymy – bezpłciowe metafory,
którymi poezja od wieków oddycha – wykwintnie żyje.

Czym jest,
jeśli można spytać?
Komu służy od l a t
tak wiernie
i wytrwale?

Dlaczego udaje,
że jest perłą w koronie,
choć nigdy nie była i nie będzie
w poezji kolorowym p t a k i e m
wyspą Robinsona ani biblijnym
rajem?

Przecież wiadomo,
że
pokona ją recenzja,
jak szubrawcę zgilotynuje.
Wykpi, by zrujnować słowu i jej.    ż y c i e
i z pamięci czytelnika szybko wyruguje…

Autor: Danuta Schmeling

Author

Write A Comment