“(…) w cieniu szuflad”
Wiersze poetów nie pchają się na afisze
żyją w cieniu szuflad wśród zacnych pamiątek.
Samotne,
bez pamięci zakochane w sobie,
szukają możliwości złapania pierwszego oddechu poza szufladą.
Wszyscy poeci – poza nielicznymi – traktują je jak małe dzieci.
Karcą za pierwsze błędy popełnione w młodości,
a gdy po latach zauważą,
że wewnątrz wierszy słowa żółkną ze starości – drżą,
żeby nie straciły na atrakcyjności.
A potem – o ironio losu! – przychodzi czas na zamianę ról
i wielkie rozstania.
Umęczeni życiem poeci umierają,
a osierocone wiersze pozostają absolutnie same.
Przygniecione żałobą po poetach
ukrywają się pomiędzy stronami staromodnych książek.

Author

Write A Comment