WIERSZ BEZ ALUZJI
Pokalana ziemia
wytrwale czeka na czas odpłaty.
Za życie dane człowiekowi.
Potępia ją zło i ludzkość.
Bezduszne –
minione czasy:
ciała palone na stosach czarownic
i w oświęcimskich piecach –
komorach śmierci.
Płomienne
przemowy szaleńców
ciągle sączą jad niezgody,
stawiając warunki.
Napuszczają człowieka
przeciwko człowiekowi.
Burzą pokój!
Siostro nieba,
(bez)wolna ziemio,
zapamiętaj:
pochód po nagrodę
to nie parada i nie ma pomiędzy
męskim i żeńskim pierwiastkiem
równości.
Miłość to znaki przeciwne.
Nigdy tożsame.
Herb tęczy nie może
fałszować obrazu prawdy,
liturgii życia, Matki Nazarejczyka.
(Bez)rozumna
nierządnico –
ubłocona po pachy
grzechem,
pramatko narodów,
ludzi prawych i bluźnierców,
czekasz na sprawiedliwość?
Echo:
Jeszcze długo poczekasz,
jeszcze długo poczekasz!
Sąd nad sądami
ściągnie ci wszystkie maski:
wojennych ludożerców
leksykalnych –
krwiożerczych ludojadów,
pra, pra … – Adama i Ewy.
Danuta Schmeling
Chojnów, 25 czerwca 2019 r.
Vide: fot. wł.