Ósma trzydzieści sześć”Igawygrała turniejR. Garrosa.Świat się wcale na chwilęnie zatrzymał.
Ana zielonej granicykilka dób wcześniejgad-anonim oswojonyz przygranicznymlasem zaatakowałkłem nienawiści hardeserce Polaka,które miało p l a n y –nie miało szczęściapo ludzku przeżyć.Za chwilęktoś kogoś wybierze dounijnego paktu –gra o demokrację jestdla Polaków rzekomowarta świeczki.Za plecami trwa w o j n apozornie inna od innych,napierająca n aKrym i okolice Mariupola.A w zacisznym mieszkaniustarszy mężczyznawita dzień znakiem krzyża,uśmiechem wycelowanymw stronę Boga i żony.Czerwiec rozkwita nadzieją,że…może skończy ład bez ładu?
Autor: Danuta Schmeling