Zagajenie:
Dzisiejszy świat – mam wrażenie – moralnie stacza się w czeluści duchowego chaosu. Materializm niemal całkowicie zawładnął umysłami ludzi, czyniąc z nich korporacyjnych – współczesnych niewolników, pozbawionych czasu na normalne, radosne życie.  Niewolników własnych żądz: kariery, posiadania (najlepiej stosu) pieniędzy, seksu, sławy po trupach – dobrobytu skrojonego na miarę przekombinowanych potrzeb: „rozpusty cielesnej i patologicznych ambicji”. 
A co z prostymi  obywatelami tej Ziemi, których nikt nie pyta o zgodę na samounicestwienie i śmierć cywilizacyjną, a którzy wyznają  wartości wyniesione z rodzinnych domów: wierzą w Boga, sens miłości, zdrowe relacje pomiędzy ludźmi – koleżeństwo, przyjaźń,  rodzinę z jasno określonymi priorytetami i wyłącznie jej poświęconym czasem? Nie wiem, choć serce mi się łamie z żalu na myśl, że bezsens i fałszywie pojętą wolność osobistą i społeczną tak wysoko się we współczesnym świecie ceni… i hołubi. 
(Nie)zgubne pytania
Komu jestem potrzebny?
Kto mi na to uczciwie odpowie?
Jak mam żyć,
by nie czuć się niewolnikiem świata
i własnych, frustrujących ambicji
rodzących się w głowie?
Jak mam czuć się wolnym,
gdy zewsząd jestem obserwowany –
manipulowany?
Jak mam cieszyć się miłością
i  osobistą wolnością,
skoro ich obraz jest
przez złych ludzi
bestialsko fałszowany?
Vide: fot. priv.
Author

Write A Comment