Po długiej przerwie, znów Państwa witam. Napiszę dzisiaj tylko tyle. Wróciłam z francuskiej Bretanii i Normandii pełna radości i entuzjazmu, że warto walczyć o swoje marzenia i pisać ile sił, jeśli chce się być szczęśliwą. Pozdrawiam - autorka.
LIRYKA
Powstała w niej złowieszczo-idealna pora, by głośno powiedzieć: Koniec! Piwne spojrzenie zrzuciło wreszcie z siebie łuski. Przejrzało mądrością na oczy... A potem MIŁOŚĆ bez zająknięcia przytaknęła jej: Lepiej późno, niż wcale! W sekundzie odzyskała pokój ducha.