KLIN
Zgoda narodowa
Polakom (póki co) nie grozi.
Chyba, że skupią oni
swoje myśli na tragicznej –
wrześniowej powodzi…Polityka ich dawno podzieliła,
przerzucanie na innych
oskarżeń – pomówień –
beztroskich zaniedbań i w i n.Kto by pomyślał,
że k i l k u takich,
co słońca i księżyca nie ukradło,
tak skutecznie podzieli n a r ó d
Hłaski, Norwida i Piłsudskiego,
wbijając pomiędzy r o d a k ó w
nienawiści klin…To, co dawne
i ideologiczne
tylko pozornie w 1989 roku
minęło.
Wady narodowe w krzepkim
narodzie Polaków się ostały:
Jan Kowalski hejtuje –
męczy – w social mediach
Jakuba Kowalskiego w imię
wolności słowa, by nie rzec
upolitycznionej –
cudzej,
bo nieswojej
chwały!Autor: Danuta Schmeling
BEZTRWOŻNIE
Rozgrzebałam swoje życie
na drobne kawałki.
Części utkane z tysiąca dat –
okoliczności zabaw, biesiad
i rozstań..Wróciłam do początku.
Pierwszej pory roku –
spojrzenia rodzicom
w oczy. Wyfrunięcia
z gniazda.Rozgrzebałam
teraźniejszość myślami,
jak kura pazurem ziarno.
Z uśmiechem
przedarłam się przez jesień – międzypokoleniową poezję
i prozę życia.
Zaczynam od nowa
celebrować Boga i
codzienność. Bratać się z …
miłością.
Autor: Danuta Schmeling
Szeptanki
“PYCHA”
Nieliteracki
byt w poezji…
Jak to jest możliwe?Z zapartym
tchem snuje się po wersach
jak obśmiane żeńsko-męskie
rymy – bezpłciowe metafory,
którymi poezja od wieków oddycha – wykwintnie żyje.Czym jest,
jeśli można spytać?
Komu służy od l a t
tak wiernie
i wytrwale?Dlaczego udaje,
że jest perłą w koronie,
choć nigdy nie była i nie będzie
w poezji kolorowym p t a k i e m
wyspą Robinsona ani biblijnym
rajem?Przecież wiadomo,
że
pokona ją recenzja,
jak szubrawcę zgilotynuje.
Wykpi, by zrujnować słowu i jej. ż y c i e
i z pamięci czytelnika szybko wyruguje…Autor: Danuta Schmeling
Ascetycznie…
W życiu nie jest ważne,
ile napisało się wierszy,
ani wzniosło głośnych
toastów.
Prestiżowy poeta – filozof
to wie i rozumie.Tuzinkowy –
tygodniami
chodzi w “gorsecie barda”,
bez rozwagi
naruszając enklawę spokoju
jesiennym splątaniem:
wiatru, deszczu
smutku i emocji
bez uświęcenia ciszy w sieci
– świadomej pokory.
Autor: Danuta Schmeling
Vide: fot priv.
P, jak pycha!
“PYCHA”
Nieliteracki
byt w poezji…
Jak to jest możliwe?
Z zapartym
tchem snuje się po wersach
jak obśmiane żeńsko-męskie
rymy – bezpłciowe metafory,
którymi poezja od wieków oddycha –
wykwintnie żyje.
Czym jest,
jeśli można spytać?
Komu służy od l a t
tak wiernie
i wytrwale?
Dlaczego udaje,
że jest perłą w koronie,
choć nigdy nie była i nie będzie
w poezji kolorowym p t a k i e m
wyspą Robinsona ani biblijnym
rajem?
Przecież wiadomo,
że
pokona ją recenzja,
jak szubrawcę zgilotynuje.
Wykpi, by zrujnować słowu i jej ż y c i e
i z pamięci czytelnika szybko wyruguje…
Danuta Stefanicka-Schmeling
Cyniczne draństwo?
Tyle
rozdartych dni.
Tyle
uśmierconych prawd.
Tyle
zniewolonych serc.Świat przestał być
coś wart…Tyle
zapomnianych chwil
bez miłości.
Tyle
sumień złamanych przez
neopogaństwo.
Tyle
przemilczanych
krzywd bez żalu i pokuty.Kto jest temu winien?
Współczesna
niegodziwość i naiwna
beztroska,
i bezsumienne – głupie –
cyniczne draństwo.Autor: Danuta Schmeling
Pamięci polecona – w hołdzie artystce…
BALLADA O PRZEMIJANIU – pamięci M. Fredriksson
Szare noce skracają się
z godziny na godzinę.Kurczą się i cichutko
płaczą,
jak płacze zachmurzone
niebo. Chcą żyć miłością
i marzeniami,
które są w zdrowym ciele
tajemniczą siłą – potęga
woli życia.Ale one od lat c i e r p i ą.
a ból przenika ich piękne
jestestwo:
wiersze – piosenki –
obrazy podpisane ręką
swojej muzy na wskroś
Jej słabnącego s e r c a.Dni
także jesiennieją,
kroplami łez i nostalgii,
skracając oddech.Żegnają się ze światem.
Żegnają się
z
Gun-Marie,
by przeżyć nowe życie,
Jej niebanalne życie
schowane
za błękitnym parawanem
tajemnicy.Goodbye Marie!
Do zobaczenia.Autor: Danuta Schmeling
Duszą pokrewne…
Pamięci M. Fredriksson
Wiem, wiem!
Łzy nic tu nie pomogą,
ani nie zmniejszą pomiędzy naszymi
światami odległości.
Ja jeszcze jestem w drodze.
Ty, Marie doszłaś do ogrodu
białych kamelii –
życia tryskającego tajemnicą
wiecznej miłości.
Urzekła
mnie Twoja historia, tembr głosu –
wewnętrzne piękno
jakby nie z tej ziemi.
Dlatego
gdy jest mi źle i smutno,
słucham Twoich piosenek o mocy
tęsknoty i miłości,
by przeniknąć swoją wrażliwość
i Twoje minione jestestwo
zmysłami wszystkimi.
Nie odkładam niczego na potem,
na jutro.
Noszę Cię w świętej pamięci!
Autor: Danuta Schmeling
Wniebowzięta
“Maryi nagroda w niebie”
Zioła, kwiaty,
ziemia oraz wszelkie stworzenie
oddają dzisiaj hołd nad hołdami.
Tej, która porodziła
Syna – Królowej –
Niebieskiej Pani.
Chóry anielskie sławią Jej imię
za święte życie miłości pełne i
za pokorę – wierność B o g u
i za Jezusa królującego wraz z
Ojcem w niebie.
Autor: Danuta Schmeling
Szczerze do bólu!
OCZAMI CÓRKI
Mój
Tato zwykł klękać
tylko przed Panem
Bogiem.
Kochał życie,
dla swoich dzieci był
ostoją spokoju –
nigdy wrogiem.Szanował swoją pracę.
Prawie pół wieku
pracował.
Nigdy nie skarżył się
na swój los –
nie użalał nad sobą…
Z życiem odważnie,
niby amant (z filmu)
flirtował.Żył długo –
prawie dziewięć dekad.
Umarł pokornie –
bez lęku i skargi
na ustach,
jakby na śmierć czekał.Autor: Danuta Schmeling