Ojciec to największy dar nieba, podobnie jak matka, ale jeśli ma się już tylko Jego, wartość tego daru rośnie z każdym dniem coraz bardziej.
***
Tato,
uczyłeś mnie kiedyś,
jak mam żyć,
by nie musieć odwracać głowy
od swego odbicia w kryształowym lustrze.
Pokazałeś,
jak kochać,
by oswajanie miłości nikogo nie krzywdziło
i boleśnie nie obijało.
Wytłumaczyłeś na czym polega ludzka prawość,
to naprawdę niemało.
A od ponad roku uczysz mnie,
na czym polega godne – nieuchronne – przemijanie,
choć tej lekcji nie umiem pokornie zaakceptować,
staram się jednak życia za to nie strofować,
bo szanuję Twoją siwą skroń i spracowane ręce,
i Twoje Ojcze szczodre serce – przymioty ciała i ducha,
wyzłocone miłością.
Ojcowską, jedyną w swoim rodzaju mądrością
i wspaniałomyślną troskliwością.
uczyłeś mnie kiedyś,
jak mam żyć,
by nie musieć odwracać głowy
od swego odbicia w kryształowym lustrze.
Pokazałeś,
jak kochać,
by oswajanie miłości nikogo nie krzywdziło
i boleśnie nie obijało.
Wytłumaczyłeś na czym polega ludzka prawość,
to naprawdę niemało.
A od ponad roku uczysz mnie,
na czym polega godne – nieuchronne – przemijanie,
choć tej lekcji nie umiem pokornie zaakceptować,
staram się jednak życia za to nie strofować,
bo szanuję Twoją siwą skroń i spracowane ręce,
i Twoje Ojcze szczodre serce – przymioty ciała i ducha,
wyzłocone miłością.
Ojcowską, jedyną w swoim rodzaju mądrością
i wspaniałomyślną troskliwością.
12 grudnia 2014r.