Nasze życie nieustannie poddawane jest metamorfozie, także moje i Wasze, stąd ten wiersz i chwila refleksji nad sensem nieustannych zmian w nas i wokół nas… No cóż, takie jest życie – pełne zakrętów, skrętów w prawo i w lewo, cofnięć do tyłu i zdecydowanego parcia do przodu… A jakie jest Twoje – Czytelniku?
***
Żegnasz mnie szeptem – słowami: Do widzenia!
Jakże się moje życie zmienia.
Zmienia się bardzo i czasem kruszeje,
ale o dziwo nie pustoszeje.Czy mnie to dziwi?
Ale skądże!
Staram się żyć świadomie i mądrze.

Nawet sceptyk poeta zauważył,
że w odsłonie ponurego – jesiennego znużenia,
wszystko się przecież wokół nas
i wraz z nami zmienia.

Przemija piękna młodość i dojrzałość,
by za jakiś czas powitać starość.
Spadają liście z drzew,
ptaki donikąd odlatują,
dzieciaki w szkole – jak zwykle – się buntują,
tylko rozmarzony ktoś nie mówi słowom żegnaj.
Cieszy się życiem,
przemilczając drobne szczegóły!

 

Author

Write A Comment