Gdy snujemy się po domu pełni żalu i niezadowolenia z siebie, szukamy wsparcia w ukochanych bliskich, którzy objęliby nas współczuciem i zrozumieniem dla naszej niekomfortowej sytuacji… Ja, bardzo często wspominam słowa mojej nieodżałowanej Mamy, która zawsze miała lekarstwo na wszystko albo po prostu uciekam w świat fantazji, który okazuje się być bardzo realnym, niosącym ukojenie dla ciała i duszy…
P O E Z J A z elementami (realnej) edukacji
Bez pogardy dla siebie musisz żyć! – mówiła mi Mama… Nawet jeśli słabości charakteru będą nieznacznie wyróżniać Cię z tłumu. Błędy i zło naprawiaj, winy nieswoje przebaczaj. bądź empatyczna, używaj światłości rozumu, bo tylko wtedy poczujesz się lepiej i będziesz przez Boga, i świat kochana…
Ludzi szanuj, nie szczędź czasu, by wspomóc bliźniego w potrzebie. Nigdy za miłość i przyjaźń nie oczekuj zapłaty. Bądź szczera i dobra. Miej czas na modlitwę. Na ludzi z miłością spoglądaj, pomimo że widzisz w nich niedoskonałości i wady. I kochaj wspomnienia, choć przyszłość ważniejsza jest w życia wędrówce. Nie bój się cierpieć. Unikaj podstępnego rozżalenia. A gdy będzie Ci bardzo źle, połóż głowę na załzawionej poduszce i pomyśl: Mamo, pamiętam! Nie muszę być we wszystkim doskonała, nie tracąc przy tym dobrego imienia…