DSCN6044

Macierzyństwo. Czym jest dla normalnej kobiety? Szczęściem, jakiego nie da się opisać. Tak myślę i jest mi z tym przekonaniem cholernie dobrze. Jako matka, odniosłam sukces – mam troje dzieci, przy wychowaniu których, uczyłam się swojego macierzyństwa: miłości, opieki nad nimi, poświecenia, oddania na każde niemal zawołanie – po prostu
człowieczeństwa przez wielkie “CZ”. To ono trwale ukształtowało moje usposobienie i mój charakter, bo dzięki niemu i moim dzieciom, stałam się bardziej empatyczna, wyrozumiała, ale i konsekwentna, i wymagająca, by nadać ich wychowaniu ramy przyzwoitości i moralności. Teraz, gdy są już dorosłe i mają swoje dzieci, dumna jestem, że radzą sobie ze swoimi rodzicielskimi obowiązkami i szczerze kochają swoje dzieci a moje wnuki. Że są dobrymi ludźmi, choć czasem potykają się i pod naporem ciężarów życia upadają. Jestem im wdzięczna za każdą przeżytą z nimi chwilę, nawet tę – pełną obaw, leków i matczynej zgryzoty.

1.

Poza zasięgiem wzroku jest czyjeś życie,
a moje uwikłało się dobrowolnie w miłość i macierzyństwo.
Lubię je, bo jest blisko – najmilszych ludzi blisko!

2.
Jesteście moim oddechem
i radością: krokusową wiosną,
gorącym latem, purpurową jesienią
i kryształową zimą. Duszy ciepłą pierzyną…

3.
Namalowało nas życie!
Dookreśliło priorytety:
obdarowało wszelaką dobrocią,
radością, miłością – dziećmi.
Nauczyło cieszyć się każdą wspólnie spędzoną chwilą.

4.

Miłość dziecka jest tętnem życia,
radością wyczekiwania na jego mądrą
i szczęśliwą dorosłość;
echem bicia serca, miłowania – kochania.

Myślą – biegiem myśli, wierszem – wierszowaniem,
radosnym uśmiechem małego człowieczka –
niezwyczajnym trwaniem.

1980 r.

Author

Write A Comment