18881863_1519372741459869_8118811878015467960_n

Dzień dobry, po długiej przerwie!
Moje słowne reminiscencje będą dotyczyły “odcinania pępowiny” i błogosławieństwa dzieci na nowej drodze życia. Oto moje – matczyne – przemyślenia.
Cudownie jest wychować i mieć dorosłe dzieci, dawać im siłę i umiejętności radzenia sobie w życiu, i im z oddali kibicować. Cieszyć się ich szczęściem, dobrymi wyborami, miłością, która ich ubogaca i uszlachetnia, ale także strzec ich jak oka w głowie przed klęskami oraz wyrachowanymi, nieszczerymi ludźmi, by nie zabijali w nich wiary w siebie i w drugiego człowieka… Dyskretnie – bez zbytecznej irytacji! – wspierać ich myślą, sercem, mądrą – niekąśliwą! – radą, by czuli, że można na rodziców zawsze liczyć bez obawy, że zostanie się skrytykowanym…
Trzeba również mieć życzliwy stosunek do partnerów życiowych naszych dorosłych dzieci i pochopnie nie krzywdzić ich złą, “krzykliwą” oceną, gdyby rozczarowywali lub po prostu w życiu zawodzili. Cudze dzieci też mają prawo do błędów i, też mają uczucia, są łase na pochlebstwa i pochwały, dlatego staram się do tej zasady stosować i być jej wierną… Wcielam się w rolę “teściowej” po raz drugi, ale nie ostatni i dobrze mi z tym, chociaż dnia ślubu kościelnego mojej jedynej córki nigdy nie zapomnę. Co myślała, wpatrując się w okno? Czy targały nią obawy? Pewnie tak, ale miłość kazała jej opuścić rodzinny dom, matkę i ojca, by rozpocząć własne życie z mężczyzną, który skradł jej serce i poprosił o błogosławieństwo dla niej i, dla siebie…

18920693_1519285761468567_4514145092889007115_n

POEZJA
1.

Tak szybko mi urosłaś Córeczko
i stałaś się piękną kobietą.

A ja wciąż pamiętam dotyk
Twoich drobniutkich rączek na mojej piersi
i jak byłaś “tyci” kruszynką.

Małą,
radosną dziewczynką,
co kochała wszystkie szarobure koty
skaczące na płoty oraz kolorowe, kwieciste motyle.

Pamiętam,
jak Ci z policzków lśniące –
niczym poranna rosa –
łzy wycierałam,
jak mówiłaś: Mamo nigdy Cię nie zostawię,
nawet jak będę duża.

Ochronię Cię przed wiatrem
i złym losem,
bo jestem silna jak gradowa burza!
Jak Ocean Miłości…

Tak szybko mi urosłaś Córeczko
i stałaś się żoną,
tą upragnioną, najpiękniejszą,
wymarzoną…
Dlatego bez obawy oddaję Cię w Jego czułe ręce,
kochaj Go prawdziwie i najgoręcej, i pamiętaj,
że jestem z ojcem i braćmi niedaleko – mama!

03 czerwca 2017 r.

Vide: fot.priv.

Author

Write A Comment