Dzisiaj śniłam słowa i frazy wiersza. Jak nigdy dotąd.  Oto co napisałam zaraz po przebudzeniu. Niby zwyczajne słowa bez szokujących zestawień, ale jakże wymowne.  Nie dzierżę ściemniania w poezji. Pisania pod publikę dla uniesionego w górę kciuka…Cenię sobie w poezji umiar i niezależność, tak jak skromność w ludziach, najogólniej ujmując.

Drodzy Czytelnicy, dziękuję, że jest WAS coraz więcej – 3.617 osób – bo to oznacza, że powinnam trwać przy pisaniu swojego bloga.

Ludzie odchodzą.
Wsiąkają w przeszłość
jak deszczówka w ziemię.
Opłakują ich:
sfatygowany fotel,
ulubiona filiżanka do kawy,
wieczne pióro,
pożółkły notesik
i jacyś zadeklarowani bliscy,
zdruzgotani nieuchronną chwilą
rozłąki.
A jutro,
kiedyś tam?
Nie wiem.
Nikt nie wie.
Może przyjdzie czas
na wspominanie
i rozrywanie szat przeszłości
na drobne sekwencje miłości.
Chwile zadumy!
Póki co, nic tu po mnie.
Miniony, miniona, minione
i tyle.
Pora wracać do świata
orwellowskiej nowomowy
bez entourage’u poezji…
życia na niby.
22 lutego 2018 r.
Vide: fot. pixabay
 
Zdjęcie użytkownika Ocal Słowa - wierszem i prozą.
 
 

 

 
 
 
 
Author

Write A Comment