Każdy z nas ma swoje uczuciowe “Borodino”, gdzie ponosi miłosne sukcesy i wielkie klęski – porażki bez porażek… Emocjonalne wzloty i upadki.
***
Ciosa nas życie z ostrych krawędzi
niepewności – porowatości krnąbrnego ciała.
Syczący ból rani i mocno doskwiera.
Nad nami tylko niebo.
Chleb na stole zmieniający
smak pod wpływem emocji,
mówi głosem miłości. Powszedni,
ale niecodzienny – paradoksalnie łapczywy.
Kromka czułości i okruchy dostatku porozrzucane
tu i ówdzie – nostalgia, uczucia – zaszeptane wyznania
i łzy rozproszone na odległość pustki.
W głębi serca tryumfująca radość –
przyrodnia siostra czasu.
Upersonifikowane szczęście – fortuna.
Ruletka i kości – talia kart i zdziwienie.
Oszlifowane i wypolerowane do białości życie.
Miłość: On i Ona.
Wspólna przyszłość z teraźniejszością za trzy grosze.
Wielka wygrana czy może przegrana?
A może sukces powielany mocą mądrości
i wielu anonimowych przemyśleń… bez frustracji?
Dla wspólnego dobra.
Dla niej i dla niego.
Dla niego i dla niej – starej, sprawdzonej miłości.
Paryż, 08 kwietnia 2015r.