Szanowni Państwo, witam z wielką radością tym szczególniej, że trwają Państwo przy mnie niezmiennie, za co bardzo dziękuję. Czuję się zaszczycona, bo jest w osobach Państwa 1.701 subskrybentów. Jak na pięćdziesięcioośmioletnią blogerkę to naprawdę niezły wynik. Jeszcze raz kłaniam się Państwu, licząc na odwzajemnioną sympatię.
1.
Zdrowia
daj Panie cierpiącym!
Odpływającym w przeszłość –
wieczne ukojenie,
by przemienieni w życia cienie
trwali w błękicie,
trzepocie skrzydeł ptaków i aniołów –
przedcyfrowej fotografii
pachnącej jak biało-czarny wieczór.
Zdrowia
daj Panie cierpiącym!
By w lustrzanych frontach wydarzeń –
życia bez granic –
widzieli sens przedwiosennych poranków,
przedwiosennych zmierzchów –
niekontrolowanych westchnień zachwytu.
Czuli smak miłości i gorzkich łez.
Dotyk wiatru –
muśnięcie gałązki wierzbiny.
Słyszeli dźwięk fraz egzaltowanych –
w chwili pożegnań –
tak samo istotnych w egzystencji człowieka
jak wielkanocne menu…
05 marca 2017 r.
2.
Tato,
osiem ósmych chwil niełatwego życia
i kochania,
ciężkiej pracy – trwania…
06 marca 2017 r.
fot.priv