Choć nie mam osiemnastu lat, bo wybrzmiały głośnym echem jeszcze w dwudziestym wieku, każdego dnia odkrywam, że się czegoś od innych – starszych lub młodszych od siebie ludzi – codziennie uczę… Zachłannie i pokornie, choć pokorną bywam, nie jestem… – czerpię od nich mądrości, które przed laty bagatelizowałam, uznając jej za oczywiste, choć wcale nimi nie były i nie są. Aby to zrozumieć musiało upłynąć sporo czasu, aż do wczoraj, kiedy to będąc na spacerze z mężem i córką, uświadomiłam sobie, jak wielką łaską są wspólnie spędzone z Nimi chwile i, jak cenne jest życie na Ziemi i miłość, które pozwalają mi po ludzku istnieć oraz w różny, niebanalny sposób – w pięknym świecie funkcjonować. Sprawdzać się w życiowych rolach przypisanych przez los i ludzi. To odkryte w sobie – wczorajsze doświadczenie – zaowocowało dzisiaj prozą poetycką – wierszem, który dedykuję tym Państwu, którzy jak ja, uczą się nieustannie ludzi, których kochają, siebie i życia… Miłej – kwietniowej niedzieli. Pozdrawiam.
Definicja łaski, wstępem do wiersza:
* ” < łaska > – w teologii rozumiana jako dar udzielany człowiekowi przez Boga, a którego przyznanie nie jest związane z żadną zasługą… ” sic! [Vide: Wikipedia]
1.
(***)
Łaską jest ŻYCIE
konsumowane na Ziemi
przez:
człowieka,
rudego kota Tuliego albo łaciatego Korniszona,
zwinną pszczołę, niekoniecznie Maję,
konika polnego – trawiastego, zielonego grajka.
Drzewa bezgłośne –
oświetlone kwietniowym słońcem.
Kwiaty: krokusy, żonkile, bratki, fiołki, tulipany;
bursztynowe żaby, co rechotem witają kwitnącą Pannę Wiosnę.
Rzeki błękitne
wijące się wśród zielonych dolin
i górskich, sękatych przesmyków.
Łaską jest MIŁOŚĆ: dobra, szlachetna – miłosierna,
przyjazna światu. Pobłogosławiona ręką samego Boga.
03 kwietnia 2016 r.
2.
MIĘDZY ZNAKIEM A ZNACZENIEM
Nie wiem,
po co ludzkość rozmienia życie na drobne kawałki –
szczegóły – krótsze sekwencje?
Przecież i tak wszystko jest w NAS jednolite,
mistycznie zakodowane – nienaruszone.
Pragmatycznie wielkie!
Osadzone między znakiem a znaczeniem.
29 marca 2016 r.