WSPOMNIENIE
Stanisław. Tak brzmiało Jego staropolskie imię. Nosił je godnie przez całe swoje życie. Z głową lekko opuszczoną poniżej ramion, by podobać się Bogu. 
Nie dbał o rozgłos ani sławę, które utożsamiał z naiwną próżnością. Jako człowiek wzruszał pokorą
i skromnością, gotowością do pomocy, zamiłowaniem do pracy, muzyki i tańca. Nie plotkował ani nikomu nie zazdrościł… Cieszył się drobiazgami oraz gestami ludzkiej sympatii. Gardził bezczynnością oraz lenistwem. Relaksował się pracą w ogrodzie, czytaniem prasy. Miał także wady, ale któż ich nie ma…
Mały – WIELKI człowiek, mój (ziemski) Tato!
Puste okno
W ogrodzie wiosna, 
prawie wielkanocna.
Widać wschodzące kwiaty… 
i krągłe kępki pietruszki, i lubczyku.
Po lewej stronie warzywnika 
winorośl pęcznieje życiem, 
pnąc się nieregularnie po starej – 
pamiętającej dobre czasy – pergoli.
Tylko okno otwarte na świat 
i ludzi 
smutniejsze niż zwykle.
Chojnów,  9 kwietnia 2019 r.
Vide: fot. priv.
Author

Write A Comment