***
Gdy moje kości rozsypią się w proch,
a wiersze pożółkną ze starości,
niech nad mym grobem zbierze się tłum
wyczekiwanych długo gości.

Moich bliskich,
co mi lampkę pamięci zaświecą
i oświetlą mogiłę gwiazdami,
którzy wspomną nasze wspólne życie,
gorzkimi łzami,
a potem schowają mnie przed obcym człowiekiem
wieczności wiekiem!

***
Oni pozbawieni ciała i woli,
przemykając się w czasoprzestrzeni innego świata,
szukają dla siebie wiecznego – szczęśliwego – miejsca.

Author

Write A Comment