Erotyzm – czymże jest? Sztuką wabienia! To on pozwala człowiekowi spełniać się w roli kochanka (-ki), a kochanie i bycie kochanym, to najczulszy, a zarazem najsłodszy stan duszy i ludzkiego ciała, choć okupiony biblijnym – starotestamentowym grzechem. No, ale skoro jego istnienie jest dopuszczone przez samego Stwórcę, nie pozostało mi nic innego, jak tylko zachęcać Państwa do korzystania z życia, czarowania i kuszenia swoich partnerów: żon, mężów, kochanek, kochanków, etc. – słowem, uprawianiem seksu, “migdaleniem się” czułością i urokliwą nagością poetyckiej wyobraźni.

WIERSZE BEZ wyraźnej CENZURY:

1.
Poeto płci nijakiej
kusisz nagim wierszem
i pieszczotą czułych westchnień.

Kusisz prawdą i metaforą życia.
Nic nie mając do ukrycia,
żonglujesz słowami…

2.
“Kto kocha”
Kto kocha, żyje szczęśliwie.
Dopóki nie spali się w nim
cząstka materii:
rozumu, tęsknoty i czucia.
Wiary i miłości.
Dopóki nieład duszy
– wewnętrznego piekła –
nie osiągnie apogeum chaosu.
Bezkształtu!
Końca początku,
początku końca.

Kto kocha,
– mocą miłości – siebie
i ludzkość przeżywa,
stając się nieosobowym wiatrem
wiejącym po lawendowych wzgórzach Raju.
Pańskiego domu…

3.

“Przestroga”

Pamiętaj,
ustami dotykaj myśli!
Niech (bez)namiętność przerodzi się
w CZUŁOŚĆ prawdziwą.
Niech miłość uczyni z Ciebie artystę,
Don Juana,
kochanka pierwszego i drugiego planu –
bohatera niepowtarzalnych kreacji
i opowieści.

Niech karmi się ciepłem Twojego
przyśpieszonego oddechu.
Rozkoszą słów śmiało rzucanych w eter
czasoprzestrzeni życia.

Niech trwa w bezokoliczniku:
KOCHAĆ!

4.

“Adam i Ewa”

Kogóż,
jak nie Ciebie kocha serce moje.
Impulsywnie na Twój widok –
po wariacku – ciągle bijące,
rozmiłowane w Tobie.

Zatopione w rozmarzonych myślach,
wędrujących po zakazanych szlakach mojego
i Twojego ciała,
jakby natura pragnęła
i chciała.
Żądała na zamówienie…

Kogóż,
jak nie Ciebie przywołuje moje ciało w nocy,
powołując się na nasze uczucia,
bijące siłą mocy,
pozwalając nam stać się kochankami.
Zniewolonymi ofiarami miłości,
pysznej, bezwstydnej nagości.
Zatraconymi w niejedynym życia sensie.
Przyrzeczonym człowiekowi przez Boga w Raju,
przy edeńskich cnót ruczaju…

5.

Rozebrało
go pożądanie na czynniki pierwsze,
nie ostatnie.
Miłość ma go w garści!

Ale on jest
zdecydowany na przenikanie.

Stoi przed nią gotowy
na dotyk ust,
spojrzenie lubieżne,
zanurzone w jego ciele
z wampirycznym błyskiem w oku.
Pocałunek drapieżny,
ociekający miłości spełnieniem.

A ona
bez wahania
zlizuje z niego czułość,
przenikając go całą sobą
i wydała z siebie
cichy jęk
poświstującej rozkoszy.

I poczuli razem,
że miłość
z nich obojga uszła,
przeistaczając się w serca ukojenie.

Autor: Danuta Schmeling

Author

Write A Comment