Kim i jacy bylibyśmy, gdyby nie kobieta? Bóg, stwarzając ją z żebra Adama, pragnął, żeby była skromna, posłuszna, a przede wszystkim lojalna wobec Niego i Adama. Niestety biblijna Ewa nie wykazała się bystrością umysłu ani wiernością wobec swojego Boga… Ciekawość i głupota oraz podszepty węża – szatana, doprowadziły ją…(i jej towarzysza życia – Adama) do wygnania z Raju.
A jaką jest dzisiaj współczesna kobieta? Jest na pewno wyemancypowaną, mądrą, wykształconą osobą, ale czy to wystarcza, by w oczach Boga i mężczyzny uchodzić za szczęśliwą? Nie wiem, i nie silę się na słuszną odpowiedź. Dlaczego? Bo jesteśmy naprawdę rożne: zmienne jak wiatr, chimeryczne i tylko czasem wierne sobie i temu, czego nas w domu nauczono… Dajemy sobą manipulować i same chętnie innymi manipulujemy… Jednego jednak nie można współczesnej kobiecie zarzucić… – to fakt! Jak kochamy, to “na zabój”… do szaleństwa i bez granic. Dajemy życie naszym dzieciom, kochamy je i pielęgnujemy, przekazując to, co odebrałyśmy w darze z rodzinnego domu…A mężczyzn przewrotnie kochamy i niestety także zdradzamy … Życie!
MIŁOŚĆ JAK W STARYM KINIE
Kochaj ją namiętnie, całuj jak W STARYM KINIE. Niech nigdy w Twoim sercu i męskich zmysłach zauroczenie nią nie minie.
Bądź dla niej dobry, czuły, szczodry, opiekuńczy i jak ojciec dyskretny, i radosny, by miłość w Was przetrwała do następnej wiosny… A nawet do gorącego lata i śnieżnej zimy. Pokaż niedowiarkom i światu, że jesteś z nią niewiarygodnie szczęśliwy.
I trwaj w miłości, zamykając usta tym, którzy nigdy nikomu dobrze nie życzą, bo są przepełnieni żmijowym jadem i zawistną goryczą!