Kochamy przez całe życie. Dlatego miłości poświecę odrobinkę dzisiejszego czasu, choć zdaję sobie sprawę z tego, że przez miłość czasem bywamy nieszczęśliwi. Dlaczego? Któż to wie? Nawet ja, “stara wyga” z trzydziestoośmioletnim stażem małżeńskim nie wiem, co jest przyczyną jej życiowo-emocjonalnej dewaluacji. Szkoda, że jej brak coraz częściej dotyka starszych i młodszych. Naprawdę szkoda! Wszystkim zatroskanym, porzuconym, samotnym życzę miłości wiernej, ckliwej, na miarę oczekiwań i osobistych marzeń. Miłego popołudnia i wieczoru.
1.
On znów wyszedł z domu.
Nie wiem,
dokąd poszedł.
Dawniej był przyjemniejszy,
kochał ją na zabój,
zmysłami obejmował ciało
bezwładnie rzucone
na wstęgę biało-błękitnej pościeli.
Niewinnym
dotykiem pieścił
każdy skrawek erotycznych myśli
i fantazji przeniesionych do ich alkowy
z kolorowych pism dla dorosłych.
Był playboyem
spod znaku malkontenta.
Dzisiaj został
bezterminowym uciekinierem
płacącym za marzenia i miłość
na ulicy.
23 stycznia 2017 r.
2.
Nie opierajmy się miłości,
bo i po co…
Niech się nasze marzenia o niej
w naszych sercach złocą.
Zakwitają radością!
Niech niosą nas na skrzydłach
czułych słów do nieba,
a nawet do piekła,
jeśli trzeba!
24 stycznia 2017 r.
Vide: fot.priv.