Profilaktyka konieczna

Witam Państwa przedpołudniową porą, choć bezsenność i aktywność dopadła mnie na własne życzenie znacznie wcześniej. “Ale nie ma tego złego”, więc powstał “wiersz-artefakt” – przegadany, jak przegadane jest ludzkie życie.

“Kanonadą słów…”

Przyłożę kostki lodu
Twojemu ciału,
niech szybko ostygnie,
nim zwariujesz z
pożądania wiecznego
szczęścia, zaszczytów,                                                                                                                                                 uwagi,                                                                          
bry – (cz) – ki  bez szczebli…                                                                                                                                                                     
Przyłożę kostki lodu
życiu,
co goreje tajemnicą
znaków niewidzialnych
i widzialnych.
Żarem skrywanych intencji –
prawdziwych celów.
Niech schłodzone
zaistnieją jesienną porą
miedziano-czerwoną
i żółtą;
powtarzalnością oddechów,
przebarwieniami różnych emocji,
chwilami ugrzęzłymi
w ściennym zegarze,
w czarnej jak asfalt kałuży,
akwenie duszy.
Niech bulgoczą,
niczym dojrzewające wino
rozlane w zielonookie balony –
syczące gąsiory,
miłością.
Niech
niezmiennością
rytuałów powszednich:
ludzkimi pragnieniami
i marzeniami –
pogłosem deszczu
i ptaków wróblowatych trwają,
nim umrą
albo rozejdą się po kościach
lub krętych arteriach
ogołoconych kasztanowców,
jesionów, dębów
i buków…
Po uschłych liściach –
kobiercach minionego czasu.
12 września 2018 r.
Vide: fot. pixabay
 
 
 

Polecam dziś Państwu opowiadanie bez drugiego dna – miłego czytania. Autorka bloga, pozdrawiająca wszystkich swoich Czytelników. Jan i jego krótka historia Życie Jana nie jest i nigdy nie…

Witam, drodzy Państwo w niedzielne przedpołudnie! Dzisiejszego dnia zaproponuję Państwu wiersz – rymowankę, przy pisaniu którego uśmiechałam się dyskretnie pod nosem, ponieważ temat jest językowo śliski… Zapraszam do…

Niedługo, bo we wrześniu, z wrocławskim Wydawnictwem ASTRUM wydam tomik wierszy. Cieszę się, bo to oznacza, że to co robię od 1969 roku – z mniejszym lub większym…

Od pięciu lat żyję tak, jakby wszystko miało się nagle skończyć. Nie robię sobie nadziei na wspanialsze życie, nie potrzebuję takiego, bo istota jego smaku tkwi nie w…

Gdy jest mi smutno lub po prostu mam z jakiegoś powodu zły nastrój, piszę pod wiatr, a wtedy wszystko co chmurne, chimeryczne szybko mija i czuję, że znów…

Wiele, wiele lat temu, gdy zastanawiałam się nad tym, po co właściwie przychodzimy na ten świat, nie umiałam pewnym głosem i z przekonaniem odpowiedzieć. Ciągle nie miałam pewności,…

Dzisiaj dam pod rozwagę Państwu takie oto twierdzenie: Człowiek jest rozszczepionym światłem Boga, tak ja tajemnica jest klejem zła: podziałów i rządów… – Danuta Schmeling Vide: fot.…